... na maszynie :) puściłam wodze fantazji i powstała okładka na nowy kalendarz. Okładka to nic innego jak dzikie szycie, w którym zakochałam się na blogu
Alisy Burke. To jeszcze bardziej ekscytujące niż crazy patchwork i chyba łatwiejsze :))
I rączka niezastąpionego pomocnika :)