Ach, tyle mi się chce! Energia mnie rozpiera, a ponieważ młodszy synek jest chory, zmuszona jestem wykorzystywać ją tylko do prac domowych... a w domu jak to w domu, roboty zawsze co nie miara. Sprzątam więc szafy, piorę, prasuję, przesadzam kwiaty i trochę szyję. Wzięłam nawet udział w konkursie
Sztukolady, gdzie tematem przewodnim było "GUZIK PRAWDA" :) temat bardzo mi się spodobał, bo można go rozumieć na różne sposoby, tylko trochę późno się dowiedziałam. Nie pokażę na razie moich prac, bo zgłoszenia można wysyłać jeszcze do północy. Im dłużej zastanawiałam się nad tym co uszyję, tym więcej pomysłów mi przychodziło do głowy. Nie liczę na wiele, ale to jest pierwszy tego typu konkurs w jakim w ogóle wzięłam udział, więc pierwsze koty za płoty i myślę, że będę wypatrywała więcej takich szyciowych konkursów :)
Przede wszystkim uszyłam guzik. W sumie pomyślałam, że taki uszyty guzik to fajna sprawa, chociaż zdaję sobie sprawę, że na GUZIK komukolwiek potrzebny :)) Mimo to przygotowałam taki krótki DIY właśnie na uszycie guzika :)
Wybieramy tkaninę i coś do odrysowania kółka - wiadomo, jakie kółko, taki będzie guzik. Można najpierw wyciąć z papieru, ja tym razem narysowałam kółko na tkaninie. Spinamy szpilkami podwójnie złożony materiał, prawą stroną do środka i wycinamy. Można też najpierw zszyć, później wyciąć - jak kto woli :)
Przy zszywaniu pamiętajmy o pozostawieniu małego otworka, przez który odwrócimy guzika i wypchamy jego otoczkę. Następnie guzik odwracamy na prawą stronę i prasujemy, żeby otrzymać ładne kółeczko :)
Zawsze jak szyjecie cokolwiek, co się wywraca na prawą stronę (i nie tylko), pamiętajcie o prasowaniu, dzięki temu Wasze prace będą staranne i dokładne, a nie wymiętolone :)
Jak już macie odwrócone kółeczko na prawą stronę i przeprasowane, to przeszywamy drugie kółeczko, jakieś 3-4 cm od brzegu - będzie to otoczka guziczka, którą później wypchamy. I tak też robimy.
Po wypchaniu, zaszywamy otworek oczywiście ściegiem krytym, żeby nie było widać szwu.
W zasadzie taki guzik jest prawie gotowy, brakuje mu tylko dziurek, które możemy zrobić z guzików, z filcu, albo zrobić prawdziwe dziurki obszyte jak dziurki na guziki w ubraniach.
I wówczas możecie cieszyć się takim uszytym guzikiem, w sumie na guzik potrzebnym ;) i ozdobić nim np. swoją pracownię, dać dziecku do zabawy (o ile nie doszywałyście guziczków). W konkretnych przypadkach taki guzik może też służyć za ... hmm pizzę w zabawie dzieci w kuchnię :D
A może Wy macie jakiś pomysł na wykorzystanie takiego szytego guzika?? Piszcie śmiało :)
Pozdrawiam słonecznie :)