Dzięki tej małej kotce na podusi mam dzisiaj dobry humor :) Szyłam ją na życzenie specjalne dla koleżanki moich chłopaków - Mai. I dziś rano, już w przedszkolu Maja dostała ją do rąk własnych. Radość dziecka - bezcenna :) Szyło mi się ją super, prosty wzór i cukierkowe kolorki, efekt zobaczcie sami:
a, żeby utrzymać ten słodki klimat to uszyłam jeszcze na szybko dwie dziewczyńskie zawieszki do kluczy, do plecaka itp.
I w takim to różowym nastroju mówię - do następnego razu :))