sobota, 3 listopada 2012

ku odwadze :)

Chociaż chodzimy do przedszkola już dwa miesiące, to jednak poranki i rozstania wciąż bywają trudne dla mojego dzielnego Wojtusia. Trudne są też te chwile przy leżakowaniu, więc żeby umilić troszkę ten ciężki czas uszyłam dla mojego smyka podusię. Mam nadzieję, że teraz będzie już coraz lepiej :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...