U nas powoli jesiennie. Brzozowy wianek, któremu zmieniam przybranie kilka razy do roku w zależności od okoliczności, przybrał kolory ciepłej jesieni. Wczoraj na spacerze nazbieraliśmy z chłopakami masę kasztanów, żołędzi, trochę jarzębiny, orzeszków buku i dziś troszkę przyozdobiliśmy dom :)
Przepiekny wianek,cudownie się przeobraził!To fantastyczny pomysł ze zmianą jego szat zależnie od pory roku :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia...Marzę o tym żeby tak cudnie pokazywać swoje prace :)Może kiedyś choć trochę Cię dogonię...
Pozdrawiam :)
Jesien, moja ukochana pora roku, jeszcze tylko Babie lato, troche slonca i szeleszczacych lisci i bede cala " w kwiatkach".
OdpowiedzUsuńA u Ciebie juz jest wszystko i wcale czekac nie trzeba, bo jesien masz juz u siebie w domu :)