Dzięki tej małej kotce na podusi mam dzisiaj dobry humor :) Szyłam ją na życzenie specjalne dla koleżanki moich chłopaków - Mai. I dziś rano, już w przedszkolu Maja dostała ją do rąk własnych. Radość dziecka - bezcenna :) Szyło mi się ją super, prosty wzór i cukierkowe kolorki, efekt zobaczcie sami:
a, żeby utrzymać ten słodki klimat to uszyłam jeszcze na szybko dwie dziewczyńskie zawieszki do kluczy, do plecaka itp.
I w takim to różowym nastroju mówię - do następnego razu :))
Podusie superaśne, a zawieszki pewnie sama bym sobie przy torebce powiesiła:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna kicia! Chyba trochę zgapię pomysł i też zacznę ozdabiać poduszki.
OdpowiedzUsuń:)
Podusia jest przesłodka!My też jesteśmy na etapie Hello Kitty...chyba nieustająco ;)
OdpowiedzUsuńHEllo Kitty zawsze rządzi i miecie :) Piękna!
OdpowiedzUsuńAż się wierzyć nie chce, że Hello Kitty wyszedł tak idealnie! Kwiatuszki równie cudne. Przycupnę sobie u Ciebie, sporo tu ciekawych inspiracji! A korzystając z okazji dziękuję za udział w moim candy, bo dzięki temu do Ciebie trafiłam. Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuń