Był u nas święty Mikołaj, a jeden z jego elfów zostawił skarpetę. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale skarpeta jest i wisi co prawda nie na kominku, ale wisi :)
Nikt się po nią jeszcze nie zgłosił i mam nadzieję, ze już nie zgłosi, bo bardzo mi się podoba ;)
kapitalna skarpeta :-)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńSliczna :)ii nie oddawaj jej nikomu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwspaniała!!! Świetny kształt!
OdpowiedzUsuńŚliczna skarpeta!
OdpowiedzUsuń