Kocham sielskie klimaty i wszelkie gadżety z tym związane. Fascynują mnie przede wszystkim sielskie kuchnie z tymi wszystkimi serwetkami, koronkami, koszykami czy zawieszkami... wszystko to mnie zachwyca ale niestety niezbyt pasuje do mojej kuchni. Od dawna podpatruję takie sielskie blogi i... wzdycham do pięknych zdjęć... Postanowiłam jednak zrobić sobie przyjemność i uszyć coś w tym stylu, bez względu na to czy pasuje czy nie. Chociaż namiastkę sielskości :) Wybór padł od razu na bawełnę w biało-szarą krateczkę, która czekała w szafie na swoją kolej, do tego wycięłam jabłuszka z czerwonej bawełny w białe groszki i powstała serwetka do koszyka oraz rękawica kuchenna. Zachęcona efektami na szybko wycięłam jeszcze serduszka i powstała serduszkowa zawieszka pachnąca lawendą :) I tak mi teraz... szczęśliwie sielsko :)
Sielsko anielsko! Piękne rzeczy, co z tego, że nie pasują do kuchni- zawsze można dopasować kuchnię do takich pięknych uszytków ;). Śliczne.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) proces rozpoczęty ;)
UsuńPrzecudne!I niezwykle energetyczne :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie dodatki. Świetny komplet wyszedł. To teraz chyba kuchenna rewolucja? :)))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa razie rewolucja w dodatkach :) Również pozdrawiam!
Usuńserducho i motyw jabłuszka podbiły moje serce, aż się chce zakasać rękawy do przetworów :))
OdpowiedzUsuńDziałaj Kobieto, działaj :)
UsuńPrzejrzałam Twoje piękne uszyte cuda i jestem pod wrażeniem. Gratuluję twórczości i pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńKapitalny zestaw!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń